Hej moi Kochani!!!
Dzisiaj weszłam na mojego bloga i zobaczyłam 201 odsłon w 2 dni!!!! Myślałam że to jakiś żart lub komputer się pomylił, ale nie. Okazało się że są nowe komentarze, a jeszcze te 201 odsłon, no to naprawdę jestem bardzo szczęśliwa. Dziękuję bardzo za te bardzo miłe komentarze . :) Zapraszam do czytania, oglądania i kolejnego komentowania :* :* :* Buziaki dla moich czytelników i jeszcze raz bardzo dziękuję :* :* :*
Zapraszam na bloga mojej koleżanki http://www.smileblg.blogspot.com/
Szira :* :* :* :* :*
Jak pies z kotem
.
piątek, 31 stycznia 2014
czwartek, 30 stycznia 2014
Nasz nowy domownik :)
Hej!!!
Dzisiaj jest strasznie zimno Brrrrrrr , nie chcę mi się wyjść na dwór, ale opowiem Wam pewną historię:
Byliśmy w święta u babci i dziadka, a oni mają pięknego kocura ma na imię Bambo, piękny, gruby, leniwy kocur, moja rodzina zawsze nie lubiła kotów i nawet by nie pomyślała, żeby do domu wziąć kota, lecz wszyscy zakochali się w Bambo oprócz mnie. Tuż po świętach pojechali po kota.
Jak ja nienawidzę kotów, zawszę lubiłam tylko je ganiać, ale jak się dowiedziałam, że moja rodzina ma kotkę, to wiedziałam że nie mogę jej ganiać i nawet ruszyć. Moja pani dała mi zobaczyć nowego domownika, to oczywiście, że byłam troszkę zdenerwowana, ale i szczęśliwa bo nasza rodzina się powiększyła. Ja kotka chciałam tylko powąchać i polizać na powitanie, ale kot mnie chyba nie lubił bo wyskoczył do mnie z zębami i pazurami, mówi się trudno. Moi Państwo dali jej na imię Jackson. Dziwne bo to kociczka. Widziałam przez okno salonowe, że ona się wylegiwuje na wypoczynku, no to się wkurzyłam. Mi tylko w wigilię Bożego Narodzenia można do domu wejść, ale nic na to nie poradzę. Myślę że gdy Jackson podrośnie to zobaczy jaka jestem fajna i że zostaniemy przyjaciółkami...
Dzisiaj jest strasznie zimno Brrrrrrr , nie chcę mi się wyjść na dwór, ale opowiem Wam pewną historię:
Byliśmy w święta u babci i dziadka, a oni mają pięknego kocura ma na imię Bambo, piękny, gruby, leniwy kocur, moja rodzina zawsze nie lubiła kotów i nawet by nie pomyślała, żeby do domu wziąć kota, lecz wszyscy zakochali się w Bambo oprócz mnie. Tuż po świętach pojechali po kota.
Jak ja nienawidzę kotów, zawszę lubiłam tylko je ganiać, ale jak się dowiedziałam, że moja rodzina ma kotkę, to wiedziałam że nie mogę jej ganiać i nawet ruszyć. Moja pani dała mi zobaczyć nowego domownika, to oczywiście, że byłam troszkę zdenerwowana, ale i szczęśliwa bo nasza rodzina się powiększyła. Ja kotka chciałam tylko powąchać i polizać na powitanie, ale kot mnie chyba nie lubił bo wyskoczył do mnie z zębami i pazurami, mówi się trudno. Moi Państwo dali jej na imię Jackson. Dziwne bo to kociczka. Widziałam przez okno salonowe, że ona się wylegiwuje na wypoczynku, no to się wkurzyłam. Mi tylko w wigilię Bożego Narodzenia można do domu wejść, ale nic na to nie poradzę. Myślę że gdy Jackson podrośnie to zobaczy jaka jestem fajna i że zostaniemy przyjaciółkami...
środa, 29 stycznia 2014
Trochę o mnie :*
Hej moi kochani!
Nazywam się Szira, jestem owczarkiem niemieckim. Mam fajne życie z moją rodziną na wsi, mam całkiem duży wybieg, i jeszcze chodzę na długie spacery na olbrzymie pole obok domu, chodzę tam z moim panem i panią i z ich dziećmi Kingą, Mateuszkiem i moją najlepszą, człowieczą przyjaciółką Natalką. Jestem w mojej rodzinie od stycznia w 2010 roku, od tamtej pory mam pełne przygód życie. Wczoraj byłam ze wszystkimi na polu, wszyscy rzucaliśmy się śnieżkami, jadłam śnieg i biegałam całą godzinę :) Było super!!! Do póki nie zjadłam błota, po tamtej uczcie błota nie jem nic brązowego.. Ale i tak było super!!! Jutro znów idę na taki spacer i pewnie znowu coś dziwnego zjem :)
Nazywam się Szira, jestem owczarkiem niemieckim. Mam fajne życie z moją rodziną na wsi, mam całkiem duży wybieg, i jeszcze chodzę na długie spacery na olbrzymie pole obok domu, chodzę tam z moim panem i panią i z ich dziećmi Kingą, Mateuszkiem i moją najlepszą, człowieczą przyjaciółką Natalką. Jestem w mojej rodzinie od stycznia w 2010 roku, od tamtej pory mam pełne przygód życie. Wczoraj byłam ze wszystkimi na polu, wszyscy rzucaliśmy się śnieżkami, jadłam śnieg i biegałam całą godzinę :) Było super!!! Do póki nie zjadłam błota, po tamtej uczcie błota nie jem nic brązowego.. Ale i tak było super!!! Jutro znów idę na taki spacer i pewnie znowu coś dziwnego zjem :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)